Trzecia kolejka ligowa - sezon letni 2023.

Trzecia kolejka ligowa - sezon letni 2023.

Trzecia kolejka przyniosła dwa bardzo ciekawe i zacięte spotkania oraz dwa, w których faworyci poradzili sobie z niżej notowanymi rywalami beż większych problemów

Na początek pojedynek Tornado Kołaczkowo i OG Kanzas - drużyn mających na swoim koncie jedno zwycięstwo i jedna porażkę. Zapowiadał się zatem wyrównany pojedynek i taki rzeczywiście był. Dość szybko obie drużyny strzeliły po jednej bramce i długo utrzymywał się bramkowy remis. W końcówce pierwszej połowy Dominik Grzelewski wyprowadził Tornado na prowadzenie i rezultatem 2:1 dla Kołaczkowie zakończyła się pierwsza połowa meczu. W drugiej Tornado oddało rywalom inicjatywę starając się oszczędzać siły. Rywale jednak nie chcieli godzić się na porażkę i ambitni w dążyli do odrobienia strat. Udało im się to po strzale z rzutu wolnego. Gdy wydawało się że mecz zakończy się remisem w ostatniej minucie padły jeszcze dwie bramki. Źle rozegrany rzutu wolny przez zawodników Tornado zakończył sie kontrą i objęciem prowadzenia przez OG Kanzas. Po wznowieniu gry że środka zdesperowany bramkarz Tornado postanowił iść do ataku. Ofensywny manewr przyniósł odwrotny skutek od zamierzonego. Zawodnicy OG Kanzas ponownie przejęli piłkę wyprowadzili kontrę i nie mieli problemów z trafieniem do pustej bramki.

W drugim meczu spotkały się drużyny Fundamentów- lidera z ostatnim w ligowej tabeli - Dream Team Września. Mecz zaczął się sensacyjnie od bramki dla Dream Team. Fundamenty jednak co jest już ich znakiem rozpoznawczym błyskawicznie odrobili straty. Potem strzelali już tylko zawodnicy lidera tabeli i mimo że nie zaprezentowali pełni swoich możliwości dopisali kolejne 3 punkty do ligowej tabeli.

Trzeci mecz trzeciej kolejki to ligowy klasyk rozgrywek w Kołaczkowie: aktualny mistrz - Budziłowo kontra trzeci zespół poprzedniego sezonu - TW Kołaczkowo. Obie ekipy przystąpiły do tego meczu mocno osłabione kadrowo. Budziłowo bez swojego reżysera gry - Jakuba Graczyka i w ogóle jakiegokolwiek zmiennika, a TW Kołaczkowo bez swojego kapitana - Marka Gomulskiego i najlepszego strzelca - Dominika Szymańskiego. Ci co przybyli na to spotkania na brak emocji na pewno nie mogli narzekać. Początek to przewaga zawodników TW, którzy zdobyli 3 bramki. W ostatniej akcji pierwszej połowy piłkarze Budziłowa wywalczyli rzut karny, który zamienili na bramkę. I jak się później okazało był to moment przełomowy tego pojedynku. Tuż na początku drugiej połowy Budziłowo strzeliło druga bramkę i chyba uwierzyło że można ten pojedynek przechylić na swoją korzyść. Piłkarze TW wyglądali na mocno zaskoczonych takim obrotem sprawy i to oni wyglądali jakby grali bez zmiennikow. Gdy zawodnicy Budzilowa objęli prowadzenie nie oddali go już do końca broniąc się konsekwentnie i ofiarnie. I tak obrońca mistrzowskiego tytułu wygrał drugi ligowy pojedynek i ma ciągle szansę na obronę mistrzostwa.

Mecz beniaminka Gozdowa z wicemistrzem Sokolnikami nie przyniósł zbyt wielu emocji. Zanim spotkanie się rozpoczęło na dobre to zawodnicy Sokolnik strzelili rywalom 4 bramki i mogli spokojnie kontrolować przebieg pojedynku. Druga połowa była już bardziej wyrównana. Gozdowo miało kilka sytuacji strzeleckich zdobyło dwie bramki, ale na pierwsze ligowe punkty musi jeszcze poczekać

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości