Czwarta kolejka ligowa - sezon letni 2023.

Czwarta kolejka ligowa - sezon letni 2023.

Czwarta kolejka to była najbardziej wyrównana kolejka z dotychczasowych. Spotykały się że sobą zespoły o podobnym potencjale więc emocji piłkarskich nie brakowało. Na początek zmierzyły się ze sobą drużyny, które aspirują w tym roku do podium rozgrywek zatem zwycięstwo w tym spotkaniu to był cel dla obydwu zespołów. Od początku drużyna bardziej zmotywowana i przejawiająca więcej ochoty do gry było OG Kanzas, które do przerwy prowadziło 4:1. TW Kołaczkowo oprócz czterech bramek w pierwszej połowie straciło swojego reżysera gry - Marka Gomulskiego co znacznie utrudniło im odrabianie strat. Przewaga z pierwszej połowy wystarczyła i OG Kanzas wygrywa ważny pojedynek mając już na koncie 9 punktów w ligowej tabeli. W TW po raz kolejny zabrakło Dominka Szymańskiego, który zawsze gwarantował przynajmniej kilka bramek w każdym meczu. Bez niego ofensywa Tw juz nie jest tak skuteczna.

Drugi mecz to pojedynek obrońcy mistrzowskiego tytułu - Budziłowa z aktualnym liderem rozgrywek Fundamentami. Mecz mógł się podobać zgromadzonym kibicom, było w nim dużo ciekawych składnych akcji po których ręce składały się same do oklasków. Końcowy wynik 5-1 nie do końca odzwierciedla tego co się działo na boisku. Budziłowo miało swoje dobre momenty okresy przewagi, ale zawodziła u nich skuteczność. Fundamenty jak sama nazwa wskazuje to solidne podstawy szczególnie w defensywie plus szczypta finezji w ofensywie. Taka mieszanka sprawia że Fundamenty wyrastają pomału na murowanego kandydata do mistrzostwa.

Trzeci pojedynek to również interesujące widowisko. Młode wilki - Tornado Raptors Kołaczkowo kontra bardzo doświadczone Sokolniki. Co ciekawe o ile pierwsza wyrównana była dość wyrównana, to w drugiej dominowały już Sokolniki mimo że miały w składzie kilku zawodników którzy mogli by już grać w Lidze Oldbojów. Tornado zamiast na grze skupiło się na wytykaniu sobie błędów i kłótniach co nigdy nie służy drużynie, a Sokolniki spokojnie i z wyrachowaniem powiększały swoją przewagę.

Czwarty mecz to pojedynek outsiderów. Zarówno Dream Team Września jak i LZS Gozdowo do tego meczu nie zdobyły jeszcze punktu. Piłkarze LZS Gozdowo rozpoczęli ten mecz w zaledwie pięciu zawodników. I tu należy podkreślić postawę fair play ich rywali którzy zrezygnowali z przewagi jednego zawodnika i również zaczęli to spotkanie w pięciu i uzupełnili skład dopiero jak dojechał szósty zawodnik z Gozdowa. Dream Team Września zagral fair play, ale także skutecznie co zapewniło im pierwsze historyczne punkty w Lidze na Orliku w Kołaczkowie.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości