Podsumowanie XIII kolejki ligowej- sezon letni 2017

Trzynasta kolejka…są zespoły, które z czystym sumieniem mogą ją uznać za pechową.

Najpierw Sokół zmierzył się z Kaczanowem. Jeśli Kaczanowo miało piłkę w tym spotkaniu z 40% czasu- to nie przesadzimy...ale jednocześnie ten zespół grał dość konsekwentnie na swojej połowie i to wystarczyło do tego by wyprowadzić trzy kontry i wygrać. Sokół dwoił się i troił ale w okolicach pola karnego tracili koncept i wszystkie, czasami misternie ale sprawnie i szybko budowane akcje sypały się jak domek z kart.

Drugie spotkanie tego dnia to pojedynek TW z Sokolnikami. To było naprawdę ciekawe spotkanie i było w nim tyle walki tyle finezji i zaciętości- że garstka kibiców nie powinna zmarznąć podczas wietrznej pogody. Może to będzie niesprawiedliwe- dla TW jeśli napiszemy, że mieli wiele szczęścia a może to nie szczęście tylko pech LZSu… Pierwszy kwadrans- mimo, że padły w nim dwie bramki i był remis pachniał kunktatorstwem. Oba zespoły postanowiły ponad wszystko nie przegrać...szachowały się, dużo rozgrywały w środku boiska...trzymały się na dystans od bramek. Ale wszystko zmieniły dwa gole dla TW- Szczublewski uderzył z dystansu i jakoś to wpadło. Zwłaszcza bramka na 3-1 dla Kołaczkowa była kuriozalna- piłka uderzona zza połowy, wcale szybko ani sprytnie nie zmierzała do bramki- ona się wręcz toczyła, kulała...a jednak nieszczęśliwie dla Sokolnik brakarzowi przy słupku weszła...pod nogami. Ten gol chyba przesądził o całym spotkaniu- ewidentnie Sokolniki ucierpiały na tym, że w bramce miały zawodnika z pola. Z drugiej strony nawet błędy broniącego w tym meczu, koledzy z pola mogli naprawić z nawiązką..przy stanie 2-1 dla TW, Sokolniki w tej samej akcji dwa razy trafiły w słupek...ten sam słupek. W całym meczu LZS miał z 5 słupków i 4-5 poprzeczek. Do tego należy dołożyć kilka fenomenalnych interwencji broniącego w TW Sieradzkiego..i kilka niewytłumaczalnych pudeł...aby zrozumieć, że Sokolniki mogły mieć dwucyfrówkę. Ale stało się inaczej- to TW prowadziło 5-1...i choć zawodnicy Kołaczkowa nie mieli często piłki w posiadaniu to grali mądrze, rozsądnie i odpowiedzialnie, wyłączali rywali kiedy mogli i czasami jak mogli… Ale wszystko siadło na 5 minut przed końcem- LZS wreszcie ukuł bramkę- TW się lekko mówiąc posypało i Sokolniki wietrząc krew załadowały dwa kolejne trafienia przy zaskakująco biernej postawie całego zespołu z Kołaczkowa. Ostatnie uciekające sekundy były okresem nerwowej gry i jednych i drugich.

Czy Maciej Szczublewski przed meczem przewidywał, że będzie bohaterem swojego zespołu z dwoma golami i dwoma asystami?chyba trochę tak...

To rzadkość w ostatnich sezonach by Sokolniki przegrywały...a jeszcze dwa razy z tym samym rywalem- tego nie było od dawna. W tabeli oba zespoły mają tyle samo punktów- ale to TW ma wszystko w swoich rękach, Sokolniki muszą czekać na choćby najmniejsze potknięcie rywala.

Swoje zrobili tez podczas 13 kolejki Pomarańczowi. Nie bez trudu i również nieco szczęśliwie pokonali Budziłowo i zachowali zdecydowanie szansę na mistrzowski tytuł. Trącą do liderujących ekip tylko jeden mały punkcik...a ponieważ jeszcze jest kilka spotkań mają szansę na odrobienie straty z nawiązką. W dzisiejszym spotkaniu Budziłowo przez większość czasu prowadziło...ale w końcówce zbytnie odsłonięcie się kosztowało ich zerowy dorobek punktowy...tym samym na swoją inaugurację po wakacjach (tydzień temu nie grali) pozostają bez zdobyczy.

Komplet punktów zdobywa również z ostatnim zespołem w tabeli Bieganowo...no ale to niejako była ich powinność- wygrać z Zielińcem.

Na koniec kolejki wznawiający grę po wakacjach For Link pokonał PHU Pol. Dla chłopaków z Gałązek oznacza to chyba definitywny koniec walki o podium. For Link jest w wcale nie lepszej sytuacji (a nawet jeszcze gorszej)- ale jednak to od tego zespołu może zależeć kto wygra ligę- bo do końca sezonu mierzą się z pierwszą trójką.

Podczas ostatniego spotkania doszło również do poważnej kontuzji jednego z zawodników Kołaczkowa- musiała przyjechać karetka.

Wyniki XIII kolejki:

Tabela po XIII kolejce: