Puchar dla TW Kołaczkowo

TW Kołaczkowo- FC Pomarańczowe Armaty (0-0)

Jak się okazało w pierwszym spotkaniu trafiły na siebie dwie najlepsze drużyny turnieju. Najlepsze drużyny...ale spotkanie było jakby najbardziej chaotyczne...wręcz słabe. Troszeczkę lepiej prezentowała się drużyna Pomarańczowych, bo też pewnie TW podeszła do meczu nieco nonszalancko. Tak czy inaczej to Pomarańczowi mieli więcej klarownych sytuacji...ale Kołaczkowo miało w bramce Wojciechowicza i trochę szczęścia...kiedy piłka trafiła w słupek. Finalnie oba zespoły schodziły chyba z murawy zadowolone tym, że nie przegrały na inaugurację

Ferma Szafarek Zieliniec- Budziłowo 0-1 (0-1) (Bartosz Jędraszak)

Pierwszy mecz obu zespołów i mnóstwo przypadku w grze. Widać było, że trawa, boisko pełne nierówności (a i tak jedno z lepszych ze wszystkich dostępnych) sprawiało mnóstwo trudności wszystkim zespołom nie tylko Zielińcowi i Budziłowu… Mimo wszystko z czasem tej przypadkowości było mniej...ale jednak. Budziłowo zagrało w tym spotkaniu tylko 8 zawodnikami….i w całym meczu miało dwie sytuacje. Jedna z nich była na tyle chaotyczna i pełna niejasności..że zdołali zdobyć bramkę a później ofiarnie dowieźli wynik do końca zostawiając na boisku mnóstwo sił. Ferma bardzo się starała- ale nie zdołała tego autobusu zaparkowanego w polu karnym Budziłowa przepchnąć… Sensacja stała się faktem.

TW Kołaczkowo- Budziłowo 7-1 (3-0) (Kruszyński, Szymański N., Mikołajczak, Kubisiak, Szuba x2, Szefer R.- Horkawy P.)

Kołaczkowo skorzystało z tego, że miało wielu zmienników a rywal nie dość, że grał w niepełnym składzie to jeszcze mecz po meczu. W pewnym momencie przypomniało to egzekucję...ale póty Budziłowo miało siły, póty Kołaczkowo było bezproduktywne...z czasem jednak przewaga uwydatniła się wyraźnie i właściwie było tylko kwestią czasu ustalenie wyniku.

Ferma Szafarek Zieliniec- FC Pomarańczowe Armaty 4-1 (1-2) (Sodkiewicz x3, Matuszczak- Baranowski)

W pierwszych minutach wszystko wskazywało na to, że Pomarańczowi ten mecz wygrają. Naprawdę prezentowali się lepiej od rywali, wyszli na prowadzenie i mieli kontrolę nad wydarzeniami. Ale Zieliniec nie osiadł na tyłku, tylko zapierdzielał na całym boisku. Efekty były takie, że jeszcze przed przerwą wyszli na prowadzenie. Pomarańczowi mogli niemal natychmiast wyrównać- ale cudów w bramce dokonywał Działak z Fermy. W drugiej połowie to Armaty szły w szarży za szarżą...ale to Ferma potrafiła umieszczać piłkę w siatce.

Budziłowo- FC Pomarańczowe Armaty 1-5 (0-2) (Jeżykiewicz- Baranowski x2 , Kaczmarek, Czapla)

Kolejne spotkanie Budziłowa w niepełnym składzie...i właściwie nie wiadomo, czy to ten niepełny skład czy też brak chęci do gry na tle rywali, którzy aż emanowali entuzjazmem, zdecydował o porażce. Z boku wyglądało to tak, jakby Pomarańczowi cieszyli się każdym zagraniem i raz za razem sunęli w kierunku bramki Budziłowa...a zawodnicy tego zespołu tracili nerwy w próbach niedopuszczenia do utraty bramki.

TW Kołaczkowo- Ferma Szafarek Zieliniec 4-2 (1-1) (Szefer R. ,Bigosiński, Mikołajczak- Sodkiewicz, Grzechnik)

Kołaczkowo miało szczęście co do losowania kolejności swoich meczów. Złożyło się również tak, że w ostatnim spotkaniu miano zdecydować o tym kto wygra cały turniej. TW mogło pozwolić sobie na remis...Ferma musiała zwyciężyć. Już od początku było widać, że żaden zespół nie bawi się w kunktatorstwo i wszystkim na boisku zależy na zwycięstwie. To było widać po ambicji i po akcjach,, które się zawiązywały z jednej i drugiej strony. TW wyszło na prowadzenie...a już po kilkunastu minutach przegrywało i musiało gonić wynik. Ostatecznie w drugiej połowie Kołaczkowo zachowało w tym wszystkim trochę więcej sił i trochę więcej rozwagi...co przyniosło kolejne trafienia...a w efekcie i zwycięstwo w pucharze po kilku latach. Porażka Zielińca zepchnęła ten zespół na ostatnie miejsce...a Budziłowu pozwoliła awansować na ostatnie miejsce na podium.

Kolejność ostateczna:

1. TW Kołaczkowo

2. FC Pomarańczowe Armaty

3. Budziłowo

4. Ferma Szafarek Zieliniec