Podsumowanie roku 2021

Rok 2021 za kilka godzin się skończy. To był sportowo ciężki rok. Trudno go podsumować, trudno się nad nim zachwycać, strasznie pomyśleć, że tak może być już dalej.

Przypomnijmy sobie w kilku zdaniach- jak to w ostatnich 12 miesiącach było.

Przez pierwsze 5 miesięcy nie działo się z punktu widzenia sportowego nic. Sport amatorski był zawieszony – i warto to odnotować bo kiedyś będziecie o tym wnukom opowiadać.

W maju rozegraliśmy Turniej o Pucha Wójta Gminy Kołaczkowo. Zaczęło się od przełożenia meczów ze względu na fatalną pogodę w majowy weekend. Było tak zimno i tak deszczowo, że mimo bojowych nastrojów – mecze odwołano. Tydzień później było już o wiele przyjemniej. Zaskoczyła jednak bardzo mała frekwencja – tylko trzy drużyny zgłosiły się do turnieju rozgrywanego na orliku. To nie było porywające widowisko – większość zawodników z poważnymi zaległościami, bardzo niezgrane zespoły, mnóstwo przypadkowych sytuacji decydujących o finalnych wynikach...ale, pierwsze koty za płoty.

„W rozgrywkach wzięły udział tylko trzy zespoły. Budziłowo, LZS Zieliniec i TW Kołaczkowo. Po rozegraniu spotkań gzie wszystkie zespoły zmierzyły się z sobą ostatecznie wyszła następująca kolejność:

1 TW Kołaczkowo

2 Budziłowo

3 LZS Zieliniec „

W czerwcu ruszył Puchar Pandemii. To były dość pokrętnie skonstruowane rozgrywki...ale czy była szansa zrobić cokolwiek inaczej? Zaskoczyło niskie zainteresowanie zespołów ich relatywnie wysoka średnia wieku i już w trakcie rozgrywek – naprawdę słaba mobilność i co za tym idzie gotowość wystawienia ekipy na kolejne turnieje. Efektem było naprawdę karkołomne startowanie niektórych zespołów w kolejnych turniejach. Summa summarum wyniki odzwierciedlały to co działo się w szerokim otoczeniu, logika całych rozgrywek dopasowała się do poziomu i logiki niektórych obostrzeń jakie w tym czasie panowały. Zespół najlepszy został zdyskwalifikowany, bramkarz zdobył koronę króla strzelców, zwycięzca rozgrywek doczłapał na finał na kolanach a druga drużyna byłaby najlepsza gdyby postanowiła przegrać jeden mecz więcej zamiast oddawać go walkowerem. Wymyślilibyście taki scenariusz? Pewnie nie..a życie go napisało. O zawiłościach i niuansach Pucharu Pandemii pisaliśmy tutaj: http://ligakolaczkowo.futbolowo.pl/news/article/puchar-pandemii-podsumowanie

Normalność...ale taka specyficzna, zaczęła wracać wraz z rozgrywkami halowymi. Najpierw Turniej Oldboya, który pozwolił uwierzyć, ze duch w narodzie nie ginie. Aż pięć startujących zespołów – no i co z tego, że trzy z tych zespołów były „zagraniczne”. Poziom rozgrywek stał się dzięki temu naprawdę wysoki. Emocje wróciły a na parkiecie czasami wręcz trzeszczało. Taki powiew normalności w tym nienormalnym roku.

Relacja z Turniej Oldboya - http://ligakolaczkowo.futbolowo.pl/news/article/turniej-oldboy-relacja

Mamy koniec roku i kiedyś nie do pomyślenia byłoby nie pasjonować się w tym czasie ligą halową. Po doświadczeniach z zeszłego roku już wiemy -że to całkiem możliwe...i jakby na tym poprzestańmy. W listopadzie wróciła liga futsalowa. Rzecz jasna z małym potknięciem w postaci wycofania się z rozgrywek już na starcie Oldboya, z poprzestrzelanym terminarzem z tego powodu..no ale ważne że wszystko weszło w swój rytm i naturalną kolej rzeczy. Czy idziemy ku normalności, regularności i przewidywalności terminarza?- oby...oby. Rozgrywki są w pełni, Zaplanowane są dwie rundy, nikt nie odpuszcza..mecze pomiędzy każdymi ekipami są zacięte, pojawił się zupełnie nowy zespół… Jeśli dodać, że w sąsiednich gminach ligi nie były wstanie ruszyć...to mamy nawet całkiem fajną sytuację.

Na Nowy Rok życzymy wszystkim zdrowia i formy. A ponieważ to sportowa strona – to życzymy też wszystkim sportowych emocji...a sobie życzymy satysfakcji z rozwoju rozgrywek – niech nachodzą nowe osoby, pojawiają się nowe zespoły a duch w narodzie nie gaśnie.

Najlepszego na 2022!!!!.