Ostatnia kolejka sezonu 2019.

Ostatnia kolejka sezonu 2019.

W dniu 29.09.2019r odbyła się XVI ostatnia kolejka ligi. Mimo, że jesienna aura nie bardzo sprzyjała grze opady deszczu i wiatr, wszystkie drużyny stawiły się, aby zagrać swoje ostatnie mecze w tegorocznej edycji Ligi Kołaczkowo. Niewiadome przed kolejką to tylko, kto będzie wiceliderem, a kto zajmie najniższy stopień podium. O to walczyły drużyny Spółki Bieganowo i TW Kołaczkowo.

1. Spółka Bieganowo - LZS Sokolniki 1 – 5 (0 – 1)

LZS Sokolniki jak przystało na mistrza tegorocznych zmagań w lidze stawili się na mecz z zamiarem przypieczętowania sukcesu. Natomiast Spółka Bieganowo chcą utrzymać drugie miejsce musiała zdobyć chociaż 1 punkt, aby nie musieć czekać na rozstrzygnięcie drugiego meczu w tym dniu. Tak się jednak nie stało. Pierwsze minuty to przede wszystkim dużo gry pozycyjnej prowadzonej przez obie drużyny. Dużo walki w środku pola, dużo indywidualnych pojedynków, składne akcje jednakże brak było bramek w czym duża zasługa bramkarzy. Pierwsza odsłona kończy się minimalną jednobramkową przewagą zespołu z Sokolnik. W drugiej części większą skutecznością wykazuje się LZS, który to zdobywa 4 bramki i mimo dużej determinacji i zaangażowania w grę zawodników Bieganowa nie potrafi znaleźć skutecznej drogi do bramki drużyny Sokolnik. Stać ich tylko na jedno trafienie i mecz kończy się pewnym zwycięstwem drużyny LZS Sokolniki, która tym meczem podkreśla swój tryumf w lidze.

2. Budziłowo - TW Kołaczkowo 5 – 5 (3 – 3)

Po pierwszym meczu ostatniej kolejki ligi wiadomo było już, że zwycięstwo drużyny Kołaczkowa zapewni im drugą pozycję na koniec zmagań w lidze. Natomiast Budziłowo wiedziało już wcześniej, że kończy rozgrywki na 4 miejscu. Mimo, że tradycyjnie już bez rezerwowych zawodników drużyna Budziłowa nie zamierzała odpuszczać meczu. I tak też, to spotkanie wyglądało. Akcja, za akcję duża ilość wymian piłki między zawodnikami i niespodziewanie w 4 minucie meczu drużyna Budziłowa obejmuje prowadzenie. Drużyna TW Kołaczkowa nie pozostaje dłużna i po kliku minutach zdobywa bramkę wyrównującą. Od tego momentu zaczyna się walka, „cios za cios” i do przerwy o jedno trafienie więcej mają zawodnicy Budziłowa. Wynik po pierwszej części zapowiada bardzo ciekawą drugą odsłonę i tak też było. W pierwszych minutach drugiej połowy z wielkim animuszem i determinacją w grze wykazują się drużyna Kołaczkowa, która to zdobywa dwie bramki z rzędu i obejmuje prowadzenie w meczu. Wydawać by się mogło, że drużyna Budziłowa przy braku zmienników i wyraźnym już zmęczeniu nie jest w stanie coś jeszcze ugrać. Tymczasem drużyna Budziłowa wykrzesuje ostatnie pokłady sił i zdobywa odpowiada na kolejną bramkę Kołaczkowa bramką i mamy rezultat 4 – 5 na korzyść drużyny z Kołaczkowa. Ostatnie minuty to walka o każdą piłkę pomiędzy zawodnikami i gdy wydaje się, że to zawodnicy Kołaczkowa odniosą zwycięstwo zwłaszcza, że czas płynie nie ubłaganie i do końca meczu pozostaje kilkadziesiąt sekund. Mamy zamieszanie w polu karnym drużyny Kołaczkowa, gdzie piłkę nie zdołał przejąć bramkarz, ani bezpiecznie wybić piłkę żaden z obrońców za to jeden z zawodników intuicyjnie trafia w piłkę, która ku zdumieniu wszystkich wpada do siatki. Mecz kończy się podziałem punktów. Spotkanie podobało się nie tylko ze względu na ilość bramek, ale na podejście drużyn do spotkania. Mimo walki, zaangażowania, bezpośrednich pojedynków zawodników mecz prowadzony z duchem fair play i z wzajemnym szacunkiem zawodników do siebie.

3. Dawka Mocy – FC Pomarańczowe Armaty 3 – 7 (2 – 2)

Przed meczem wszystko było jasne. Drużyna FC Pomarańczowe Armaty kończy rozgrywki na 5 pozycji, natomiast zawodnicy Dawki Mocy zajmują miejsce 7. Spotkanie w pierwszej część bardzo wyrównane, wynik spotkania otwierają Pomarańczowi po bramce ich Armaty, który na zakończenie rozgrywek pokazuje dużą skuteczność i po drugiej bramce wydaje się, że zdecydowaną przewagę będą mieć zawodnicy FC Pomarańczowych, nic mylnego. Po jednym ze strzałów z własnej połowy boiska przez zawodnika Mocy, bramkarz popełnia błąd, źle oceniając lot piłki, która to po odbiciu się od podłoża lobuje go. W ostatniej minucie ładnym strzałem w przysłowiowe okienko popisuje się zawodnik Dawki Mocy i tym sposobem po pierwszej połowie mamy remis. W drugiej połowie to już przewaga drużyny Armat, którzy mając dwie piątki zawodników, wymieniają się co kilka minut. Natomiast w drużynie Dawki brak jest zawodników rezerwowych i tu chyba leży przyczyna dominacji Pomarańczowych, którzy zdobywają jeszcze 5 bramek przy 1 golu Mocy i tym samym to oni kończą zwycięstwem sezon ligi 2019r.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości