NIERÓWNA SOBOTA, ZACIĘTA NIEDZIELA

NIERÓWNA SOBOTA, ZACIĘTA NIEDZIELA

W miniony weekend rozegrano kolejne dwie kolejki Ligi na Orliku w Kołaczkowie.

To był kolejny pracowity weekend dla piłkarzy grających w Lidze na Orliku w Kołaczkowie. W sobotnie popołudnie mieliśmy pierwszego walkowera w lidze, poza tym faworyci pewnie i wysoko wygrywali swoje pojedynki. Niedziela była za to o wiele bardziej wyrównana, padły w tej kolejce aż dwa remisy.Oto przebieg poszczególnych spotkań:

Krzywa Góra – Budziłowo 0 : 3 walkower

Na godzinę przed meczem Szymon Podkański przesłał wiadomość, że jego drużyna oddaje spotkanie walkowerem. Co ciekawe Budziłowo to chyba drużyna, która zgarnia najczęściej 3 punkty bez gry. Czyżby byli aż tak groźni?

TW Kołaczkowo – Dawka Mocy 4 : 1

Już w 16 sekundzie TW objęło prowadzenie, chwilę potem było już 2 : 0 i gdy wydawało się, że wynik będzie oscylował co najmniej wokół dwucyfrówki, mistrz ligi halowej zwolnił, przestał atakować i oddał inicjatywę Dawce Mocy. Drużyna ta strzeliła bramkę kontaktową, jednak za chwilę TW zdobyło 3 bramkę w tym spotkaniu. Do przerwy 3 : 1. Po przerwie niewiele się działo TW zadowolone z wyniku nie chciało za bardzo atakować, Dawka chciała, ale za bardzo jej nie wychodziło. Dopiero w końcówce TW podwyższyło na 4 : 1 i grając na „pół gwizdka” dopisało kolejne 3 punkty do ligowej tabeli.

Pomarańczowe Armaty – Spółka Bieganowo 1 : 13

Pewne i wysokie zwycięstwo Spółki, która bardzo dobrze, szczególnie w ofensywie, prezentuje się w tym sezonie.

LZS Sokolniki – Manhattan Team 12 : 3

LZS wysoko wygrywa, a 3 stracone bramki wynikały z całkowitego rozluźnienia pod koniec spotkania.

Spółka Bieganowo – LZS Sokolniki 3 : 5

Bardzo ciekawe i zacięte spotkanie, które mogło się podobać zgromadzonym widzom. Mecz prowadzony w szybkim tempie, dużo akcji zarówno z jednej, jak i drugiej strony. Sokolniki jako pierwsi strzelili bramkę, Spółka wyrównała, a po chwili wyszła nawet na prowadzenie. Marcin Tarczewski z rzutu wolnego doprowadził do remisu 2 : 2. Damian Szwat wyprowadził LZS na prowadzenie 3 : 2. Za chwilę było już 3 : 3. Brajan Wojciechowicz wykorzystał rzut karny przyznany za faul na Marcinie Janiszewskim. Obie drużyny atakowały, ale wynik długo się nie zmieniał. I gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się remisem Sokolniki przeprowadziły akcję oddały strzał i piłka wpadła do siatki. Wydaje się, że lepiej w tej sytuacji mógł zachować się bramkarz Spółki i obronić to uderzenie, piłka jednak po jego rękach wpadła do bramki. Spółka chciała szybko wyrównać, jednak stracili piłkę nadziali się na kontrę i stracili kolejną bramkę na zakończenie meczu.

Dawka Mocy – Pomarańczowe Armaty 2 : 7

Już od samego początku Pomarańczowe Armaty jak na nazwę przystało przystąpili do uderzenia. Bramka Dawki było atakowana niemiłosiernie, był strzał w poprzeczkę, niewykorzystana akcja „sam na sam” z bramkarzem aż w końcu Armaty trafiają do siatki i wychodzą na prowadzenie. Po tej bramce obraz gry się wyrównał i w ostatniej akcji pierwsze połowy Dawka doprowadziła do remisu. Druga połowa przebiegała jednak pod dyktando Pomarańczowych i to oni pewnie sięgają po 3 ligowe punkty.

Budziłowo – TW Kołaczkowo 4 : 4

Spotkanie starych dobrych znajomych momentami mogło się podobać, a momentami przypominało wiejski targ, na którym baby kłócą się, która ma lepsze jaja i dlaczego. Budziłowo kilkukrotnie obejmowało prowadzenie, ale TW za każdym razem skutecznie goniło wynik i ostatecznie mecz zakończył się remisem 4 : 4.

Ferma Szafarek Zieliniec – Krzywa Góra 4 : 4

Obie drużyny przystąpiły do meczu bez ławki rezerwowych, ba Zieliniec grał przez cały mecz jednego zawodnika w polu mniej. Był to więc wyniszczający pojedynek dla tych co przyszli na mecz w to niedzielne popołudnie. Taktyka Zielińca była prosta 3 zawodników w polu zabezpiecza tyły, a za ofensywę odpowiada Damian Twardy, który w tym meczu naprawdę szarpał jak za dwóch albo nawet i trzech zawodników. To on sprawił, że Ferma objęła prowadzenie. Później Maciej Lewandowski pokazał, że nazwisko zobowiązuje i dwukrotnie pokonał bramkarza Zielińca. Ferma za sprawą Twardego wyrównała. Do przerwy zatem w pojedynku Lewandowski – Twardy 2 : 2. Krzywa Góra wyszła po przerwie na prowadzenie, jednak ponownie instynktem strzeleckim popisał się Twardy, który najpierw doprowadził do remisu, a za kilka minut wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Krzywa Góra walczyła jednak do końca i doprowadziła do remisu 4 : 4, który utrzymał się do końca spotkania.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości