Czwarta kolejka ligowa- sezon 2022/23 - relacja
Dream Team Września – Tornado Raptors 3:3
Mecz, który miał swojego faworyta w naszych przedmeczowych zapowiedziach, ale przewidywania to jedno, a rzeczywistość to drugie. Dream Team zawiesił wysoko poprzeczkę ruchliwym dotąd Raptorsom. Wyszedł na prowadzenie 3:1 i zapachniało niespodzianką. Raptorsi to jednak nie są chłopcy do bicia i w drugiej połowie wrzucili wyższy bieg, wobec słabnących wrześnian udało się wyrównać, ale na pokonanie Dream Teamu dzisiaj czasu nie starczyło. Dream Team odrobił lekcje i mądrzę się bronił, raz po raz wyprowadzając kontry. Mogło skończyć się różnie, ale po stronie DT był widoczny brak sił, po stronie Raptors brak skuteczności.
OG Kanzas – Sokolniki 4:10
W drugim meczu faworyt nie zawiódł, gra się do końca nie kleiła, ale dominacja Sokolnik była bezapelacyjna. OG Kanzas nie miało dzisiaj nominalnego bramkarza na swojej pozycji co skrzętnie wykorzystali zawodnicy Sokolnik często atakując piątką na połowie rywala, udało się strzelić cztery bramki faworytowi co mogą sobie przypisać za duży sukces zawodnicy spod znaku OG.
TW Kołaczkowo – Budziłowo 6:3
Klasyk ligi Kołaczkowo grany w Pyzdrach nie zawiódł, w przed meczowych zapowiedziach mecz kolejki, jak nie weekendu. Grany jednak w na większej hali. Dużo lepiej na tej hali czuli się zawodnicy TW, którzy byli mocno zmotywowani na to spotkanie. Było widać pomysł, koncentrację i ogromne zaangażowanie w dążeniu do wyznaczonego celu. Porażka TW byłaby już drugą w tej edycji i stawiała by zawodników z Kołaczkowa w mało komfortowej sytuacji już natarcie rozgrywek. Zawodnicy z Budziłowa walczyli o przerwanie passy dwóch porażek z rzędu co jest zdecydowanie rzadkością jeśli chodzi o obrońcę tytułu z zeszłego roku. Zawodnicy TW stawili się do pojedynku dużo lepiej uposażeni w ławkę rezerwowych, Budziłowo jednak nie z takimi problemami radziło sobie w historii tych potyczek. Jednak dziś dominacja TW w pierwszej połowie nie podlegała żadnej dyskusji. Bronili mądrzę raz po raz wyprowadzając zabójczo groźne kontry, pierwsza połowa zdecydowanie na korzyść TW. W drugiej połowie Budziłowo, było w stanie zneutralizować silną stronę TW nie pozwalało na rozwinięcie się TW w kontrze i cierpliwie budowało swoje ataki, jednak pod bramką Wojciechowicza brakowało zimnej krwi.
W drugiej połowie TW faulowało na tyle często, że Budziłowo mogło wykorzystać przedłużonego karnego…mogło jednak znów na posterunku spisał się bramkarz TW. Po niewykorzystanym karnym zapał obrońców tytułu zaczął gasnąć, chwilę później zaliczono trafienie na 3:6, ale to było wszystko na co dzisiaj było stać zawodników Budziłowa. Trzecia porażka z rzędu mistrzów z zeszłego roku stała się faktem, TW wraca do gry.
FC Sokoły – Auto Centrum Września 4:3
Mecz, który dla obu zespołów był niezwykle prestiżowym. Sobotę oba zespoły zaliczyły dobre występy, co prawda Auto Centrum, przegrało swój mecz, ale trafiło 9 razy do bramki obecnych liderów. Sokoły punktowały z Dream Teamem i mocno wierząc w sukces w kolejnym meczu grali swoje, czyli trochę chaotycznie, ale bardzo szybko. Sokoły dzisiaj niesione wczorajszym zwycięstwem na pewno były bardziej ruchliwsze, Auto Centrum przewyższało przeciwnika kulturą gry, ale dzisiaj byli zawodnicy Warty byli zbyt statyczni. Dwa trafienia przepięknej urody w pierwszej połowie zawodników AutoCentrum dało im remis. W drugiej połowie Sokoły broniły z poświęceniem, młodzi warciarze bili głową w mur, a Szymon Sokowicz cierpliwie czekał i się doczekał na dwie minuty przed końcem trafia na 4:3 i Sokoły mają 6 punktów po tym weekendzie co na pewno jest sensacyjną wiadomością pamiętając o poczynaniach tego zespołu z pierwszego weekendu.
Nieuchwytni Września - MKS Warta Pyzdry 3:8
Warciarze do dzisiejszego pojedynku przystąpili chyba nie dość skoncentrowani, bo to Nieuchwytni zaliczyli swoje pierwsze trafienie. To zwiastowało małe kłopoty warciarzy w starciu z młodymi wrześnianami i tak też było. Warta dzisiaj grała wąską ławką i miało to swoje odbicie w płynności gry. Bramki w pierwszej połowie były trochę wymęczone, 3:1 dawało mały margines błędu, Mecz zakończył się zwycięstwem 8:3 ale dzisiaj to nie był dobry mecz warciarzy, wygrana z beniaminkiem w tej lidze dla lidera to obowiązek, co prawda punktów za styl w piłce nożnej się nie dostaje, ale spodziewałem się po pyzdrzanach znacznie więcej na swoim podwórku.
Komentarze