Puchar Przewodniczącej Rady Gminy Kołaczkowo - relacja
Turniej o Puchar Przewodniczącej Rady Gminy Kołaczkowo miał bardzo skromną frekwencję ale plus całych zawodów był taki, że każdy zespół stanął na podium ;) .
TW Kołaczkowo – Tornado Raptors Kołaczkowo 4-1 (2-1)
Kolejny w ciągu tygodnia mecz derbowy w Kołaczkowie miał nieco inny charakter niż wcześniejsze spotkanie ligowe. O ile tydzień temu czuć było ciężar gatunkowy o tyle dziś oba zespoły podeszły do wszystkiego z większym dystansem. Dystans nie oznaczał jednak, że ktokolwiek chciałby to odpuścić. Obie kołaczkowskie ekipy potrzebowały tego zwycięstwa bo nie było wiadomo co zaprezentuje trzeci zespół. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana. Raptorsi byli stroną zdeterminowaną, żywiołową i goniącą wynik…kiedy TW próbowało raczej w spokoju odgarniać wszystko to co działo się na murawie.
Tornado Raptors Kołaczkowo
W drugiej połowie przewaga TW rosła już zdecydowanie…jednak przy stanie 2-1 Raptorsi mieli niewykorzystany rzut karny. Być może ten fakt zdecydował o tym, że TW mogło powiększać bramkową przewagę.
TW Kołaczkowo
Tornado Raptors Kołaczkowo – Oldboy Trzemeszno 0-4
Zawodnicy z Trzemeszna to wiekowy i szalenie doświadczony zespół. Średnia wieku oscyluje pewnie powyżej 40 lat…mimo wszystko doskonale radzili sobie z Tornado…przynajmniej w pierwszej połowie. Raptorsi nie odstępowali jednak atakując, nie pozawalali rywalom na łapanie oddechu i cały czas, konsekwentnie parli do przodu. Ile było sił tyle Trzemeszno dość dobrze organizowało obronę…z minuty na minutę jednak zaczynało brakować centymetrów, podania rozrywały szyki obronne aż wreszcie bramkarz nie zdążył z interwencją.
Oldboy Trzemeszno
W drugiej połowie Oldboye odpuścili. Nie wkładali już serca w gonienie wyniku zostawiając siły na mecz z ostatnim rywalem.
TW Kołaczkowo – Oldboy Trzemeszno 6-1
Nie ma co ukrywać, że TW zignorowało na początku przeciwnika. Zawodnicy z Kołaczkowa założyli chyba , że wyjdą na zmęczonego i podłamanego rywala. Nic jednak bardziej mylnego. Trzemeszno wyszło na prowadzenie, doskonale grało w obronie i na pogubione TW wywierało potężny pressing. Pierwsza połowa nie była dobra w wykonaniu Kołaczkowa…a wręcz niesamowita w wykonaniu Trzemeszna. Podania były dokładne, w obronie bardzo pewnie a w kontrach…cóż, brakowało wyraźnie szybkiego zawodnika…albo trochę większej ławki rezerwowych. Być może gdyby Trzemeszno miało więcej zmienników to TW nie byłoby wstanie sensownie na to wszystko zareagować. Kołaczkowo budziło się powoli wykorzystując coraz bardziej swoje atuty w postaci szybkości czy mocnego strzału napastników. Gole dla TW się posypały.. ale dopiero jak Trzemeszno zaczęło siadać kondycyjnie.
Ogólnie to był turniej…bramkarzy, którzy ratowali swoje zespoły w krytycznych sytuacjach. Najwięcej pracy miał Norbert Kamrowski z Tornado…ale jego rywale z TW i Trzemeszna też musieli się wykazywać. W kluczowych momentach ratował zespół Arek Wojciechowicz z TW Kołaczkowo…a golkiper Trzemeszna Piotr Stablewski, mimo że najczęściej wyciągał piłkę z siatki kilka razy pokazał niesamowity warsztat bramkarski.
Kolejność zespołów podczas turnieju:
- TW Kołaczkowo
- Tornado Raptors Kołaczkowo
- Oldoye Trzemeszno
Komentarze